Forum sympatyków PNH w Polsce
Forum dla zafascynowanych PNH
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum sympatyków PNH w Polsce Strona Główna
->
Nasza praca z koniem
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Regulamin
Poznajmy się!
Pomysły, zażalenia dot. forum
Pytania
Offtop's
PNH
----------------
O co chodzi?
Osiągnięcia w dziedzinie naturala
Nasza praca z koniem
Kącik pomocy
Zdjęcia, filmiki, etc.
Inne
----------------
Polecane blogi, strony
Nasza twórczość
Inne zwierzaki
Konkursy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
jasmina
Wysłany: Nie 9:07, 05 Sie 2007
Temat postu:
A jednak nie wszystkiego się zdąrzyłam nauczyć "przy koniu"
A dokładniej.
Zanim koń szarpnął się na linie dewastując ją to jeszcze wcześniej stawał dęba, odskakiwał itp. a ja większa energia i cofamy! Błąd. dopiero jak już kładłam sie spać i to przemyślałamz rozumiałam- powinnam obniżyć energię! Pokazać ze jest ok, że nie ma czaego się bac a nie powiększać niepewność konia.
SokTymbarkI
Wysłany: Sob 20:41, 04 Sie 2007
Temat postu:
Doszłam do tego samego jak dzisiaj czesałam mojego psa... Hehe
Przydatne dla wszystkich zwierząt
jasmina
Wysłany: Sob 20:34, 04 Sie 2007
Temat postu: Nie walcz z instynktem!
Dzisiaj ważna lekcja dla mnie...
Zwykle gdy koń bał się czegoś i sie wyrywał na tyle,z ę sama nie mogłam go utrzymać, wiązałam line do mocnego słupka , po 1-2 mocnych szarpnięciach bylo na tyle spokojnie że mogłam pracować.
I to był mój błąd. Dzisiaj sytuacja(zerwane kółeczko od liny 7m) wymusiła na mnie lepsze rozwiązanie. Nie walczyć z ucieczką- ale pozwolić uciekać
Po 20 min uciekania(w tym wypadku kijkiem imitującym strzykawkę
)koń zatrzymał się, po pierwsze zmęczony nie na żarty, ale miałam nadzieje ze w mózgu tez cos zadziałało. I owszem- zadziałało
Akceptacja dotyku na szyi, pukania palcem, głaskania kijkiem i w końcu lekkiego puknięcia kijkiem na przemian z głaskaniem:)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin